Zapis wypowiedzi z powyższego filmu
Witajcie, nazywam się Jan van de Venis. Jestem prawnikiem specjalizującym się w prawach człowieka i prawach natury oraz ekspertem ONZ do spraw harmonii z naturą. Pełnię również obowiązki rzecznika ds. Przyszłych Pokoleń przy rządzie holenderskim i bardzo się cieszę z inicjatywy nadania praw Odrze, osobowości prawnej dla Odry. Ta ekscytująca dziedzina rozwija się w prawie międzynarodowym i na całym świecie, od działań z Boliwii i Ekwadoru, uznanych w konstytucji, po nowe inicjatywy w Europie, a nawet tak skuteczne jak przy lagunie Mar Menor w Hiszpanii.
Mam więc nadzieję, że rzeka Odra będzie następna. Następna, dlaczego? Myślę, że powodem, dla którego widzimy potrzebę tego wołania o prawa dla natury, jest uznanie, że obecne prawo ochrony środowiska nie wystarcza. Prawa są wystarczające, prawo powinno wystarczająco chronić przyrodę, ale za każdym razem zwyciężają krótkoterminowe interesy ludzi, którzy to prawo mają wprowadzać w życie. Tak więc ostatecznie cierpi rzeka, cierpi naturalne środowisko, a przyroda zawsze przegrywa. A wraz z prawami natury stawiamy w centrum naturę, a nie ludzi. I właściwie myślę, że staje się to kolejnym krokiem ludzkości, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że jako ludzkość i ludzie jesteśmy również częścią naszego środowiska życia. Nadszedł czas, aby nie umieszczać w centrum w prawie człowieka, ale umieścić tam naturę i życie. To logiczne rozwinięcie także z prawnego punktu widzenia.
Odpowiadając na wasze pytanie, dlaczego w Holandii wybraliśmy i zaproponowaliśmy Wadden sea (Morze Wattowe) i Maas (Mozę), aby stały się osobą prawną lub otrzymały osobowość prawną, która podlegałaby prawu holenderskiemu. Cóż, Morze Wattowe jest uznanym obiektem wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO i obejmuje ogromny teren dzikiej przyrody w północnej części Holandii, Niemiec i Danii. Ale jako taki jest chroniony (tylko) na papierze. W rzeczywistości i w praktyce widzimy, że te krótkoterminowe interesy gospodarcze zawsze wygrywają. Brakuje wprowadzenia w życie. Co z tego, że ten naturalny obszar mógłby się bronić i chronić całe życie, w tym przyszłe pokolenia ludzi i całe życie. I tak oto powstała ta inicjatywa.
Nadanie osobowości prawnej mogłoby zatem realnie pomóc w ochronie przyrody, ponieważ sam podmiot może interweniować w przypadku naruszenia praw. Sam podmiot może zapobiec naruszeniom, ale przede wszystkim dlatego, że wielu ludzi, którzy teraz muszą przyznawać prawa rzekom, politycy, boją się nowych pozwów i negatywnych wdrożeń oraz spraw sądowych itp. Ale to, co widzimy na całym świecie, polega na tym, że jeśli zmienisz sposób zarządzania, bo musisz, ponieważ teraz jest to osoba prawna, zmienisz zarządzanie i weźmiesz pod uwagę przyrodę i całe życie przed podjęciem jakiejkolwiek oficjalnej i ważnej decyzji, zarządzanie staje się po prostu lepsze. Widzimy więc brak konfliktów, brak procesów sądowych (mniej procesów sądowych), widzimy lepszą rzeczywistość i widzimy ludzi bardziej związanych z naturą. Tak więc prawa rzek i prawa natury nie polegają tylko na przyznawaniu praw, abyś mógł stanąć przed sądem. Teraz chodzi o ponowne połączenie nas, byśmy stawali się mniej antropocentryczni, a bardziej ekocentryczni.
Idea praw natury zdecydowanie zyskuje na popularności w Holandii. Pojawiła się bardzo obiecująca inicjatywa ze strony Partii dla Zwierząt, która będzie próbowała poprawić konstytucję. Tak więc holenderska konstytucja będzie zawierać prawa natury. A także w tej dziedzinie działa partia o nazwie Demokraci 66, obecnie wchodząca w skład rządu, który obiecał, że przedstawi ustawę przyznającą prawa do holenderskiego Morza Wattowego, więc śledzimy, co się dzieje. Myślę, że wynika to z tego, że ludzie stają się coraz bardziej związani z naturą w pobliżu swoich domów, w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. I myślę, że to ważny element.
To, co robicie też świetnie w Polsce, to angażowanie ludzi. Nakłanianie ludzi do obrony praw natury. Tak więc, jak już powiedziałem, nie chodzi tylko o procesy sądowe i chcę zachęcać Polaków do zrobienia kolejnego kroku, nie tylko dla Odry, ale dla każdego lasu lub dowolnego obszaru naturalnego w twoim kraju. Tak więc zawsze w momencie, gdy zapadają decyzje i możesz zostać wysłuchany, na przykład przez radę miejską, wojewódzką lub w jakikolwiek inny oficjalny sposób reprezentujący jednostkę czy grupę, postaraj się następnym razem nie tylko bronić swoich praw lub obaw, ale postaraj się reprezentować przyrodę na tym terenie. Udawaj, że jesteś tam jako las. Wypowiedz się w imieniu Odry. Więc idź na spotkania rady miasta i zrób to. W procesach sądowych uwzględniamy również prawa nie-ludzkich elementów przyrody, ponieważ czyniąc to, uznamy, że jest to normalne i powinno być normalne w naszym zarządzaniu. Byłoby to więc oddolne prawo natury bez posiadania praw w tym zakresie i zdecydowanie zachęcam każdego do tego.
I na koniec pytanie, czym jest dla ciebie rzeka? Zeszłego lata, jako alpinista, wspiąłem się w bardzo wysokie góry. Byłem w Alpach przez półtora tygodnia w jednym miejscu i widziałem, jak topnieją lodowce. Nie było śniegu, było za ciepło. I w ostatniej chwili, kiedy schodziłem z góry, byłem bardzo poruszony i zastanawiałem się, czy nie czuję się zbyt obciążony? I pomyślałem, że tak, zmiany klimatyczne, jesteśmy jako ludzkość jak szkodnik na tej planecie. Niszczymy tę piękną przyrodę. Ale nagle poczułem to silne uczucie. Nie chodzi tylko o to, nie dlatego tak się wzruszyłem.
Jestem górą, góra to ja. Nagle poczułem się częścią tego naturalnego systemu i dlatego też bolało mnie, gdy ten system został zraniony. I to samo mówi Maoryska, kiedy mówi, „jestem rzeką, rzeka jest mną”. Więc proszę was wszystkich, abyście to powtarzali. „Ja jestem Odrą, Odra jest mną” albo „ja jestem Odrą, Odra to ja”. Prawa natury to nie coś tylko dla książek prawniczych, to coś od nas, to coś, co ponownie łączy nas z tym, czym jesteśmy, czyli naturą.
Dziękuję bardzo i życzę powodzenia, a jeśli mogę w jakikolwiek sposób pomóc, proszę o kontakt i obejrzenie mojego wykładu TED „Who Owns Nature”. Zainspiruj się i stań w obronie praw natury.
Bardzo dziękuję – Jan van de Venis z Holandii.