Śniłam rzeki
Kiedy byłam młodą dziewczyną, często śniłam rzeki. W moich snach lśniły. Inkantacje światła rozmazywały się po falach, jak litery listu w oczach kogoś, kto, czytając, płacze.
Coś chciało być przeczytane. Zanurzałam dłoń w nurcie jakbym wierzyła, że mogę wyłowić ten zapis i ułożyć go na mokrym brzegu. Ale woda przepływała mi przez palce: nie mogę odkryć tego, co zakryte.
Tajemnica igrała ze mną – nie ma – jest – nie ma – jest – nie ma – nie ma.
Wiedziałam tylko, że zapis zrobiony jest z blasku. Budziłam się z tą podpowiedzią.
Natalia de Barbaro
fot. Agora